Moje kosmetyki pielęgnacyjne :)

 Hej :)

Dzisiaj przychodzę do Was z postem który lubicie :)Pokażę w nim całą pielęgnację jaką posiadam w domu. Jedynie nie pokażę kosmetyków które mam do oddania i na prezenty pod choinkę. W tym roku wliczam też te które znalazłam w kalendarzach adwentowych :)

No to co zaczynamy:)


 
Mam 2 żele pod prysznic,ale nie używam jeszcze żadnego. Czekają sobie w kolejce. Palmolive to nie ja kupiłam,ale dostałam:) 
Pamiętacie jak kiedyś miałam ich sporo ?Doszłam do wniosku , że nie warto mieć niewiadomo ile. 


Balsamów do ciała ma 3 i dla mnie to za dużo.  Ale dwa pierwsze używam i jakoś to idzie :) Soraya rano a Bielende wieczorem. 


Kremy do twarzy mam 3 ,ale jednego nie mam za fotce. Bo dzisiaj był w kalendarzu,a jeszcze ich nie pokazałam:) Więc tak naprawdę mam 4. Używam Hanani na dzień,a z OnlyBio 3 razy w tygodniu. 



Mam jeden żel do mycia twarzy i to końcówkę już jego. Więc niedługo zakupie pewnie mój ulubiony żel z Isany. Taka ilość jest najlepsza dla mnie. 


Skończył mi się wczoraj tonik ,więc wyciągnęłam ten. Wolę mieć jeden i potem kupuję jak mi się skończy. 



Serum mi się nazbierało przez kalendarze adwentowe. Ale to nie szkodzi ,bo i tak użyję wszystkie. Narazie używam tych 3 na górze. A i to za duża ilość.  

 
Peelingi mam dwa ,ale jeden mam do twarzy a drugi do ciała. Taka ilość jest odpowiednia. 


Garnier płyn mam na wykończeniu,więc niebawem się skonczy. Ale jak narazie mam 2 opakowania plus chusteczki. To dla mnie za dużo. 


Maseczek w pojemnikach mam aż 4 i to za dużo dla mnie. Ale ze jestem ciekawa reszty ,to zostawiam wszystkie. Używam tych dwóch na górze. 


Pamiętacie na początku mojej drogi z blogiem , ile to miałam kremów do dłoni:)? Teraz mam jeden i tyle mi wystarczy. Tak samo mam tylko jeden krem do stóp. 


Szampony do włosów mam dwa ,ale Dermedic jest na wykończeniu. Więc zaraz będę miała jeden :)
 


Odżywek jak narazie mam 3 ,ale to nie koniec otwierania kalendarzy. Dla mnie ta ilość jest za duża.  Ale ze to miniaturki,to z chęcią je użyję. 


Maseczki do włosów mam dwie i narazie używam z The Body Shop. Ilość w sam raz ,  bo są to małe opakowania.


Mam jeden płyn do higieny intymnej i tylko tyle kupuję zawsze:)


Mam mini produkty w saszetkach do włosów i wszystkie zamierzam zużyć. Taka ilość może być.  


Mam też jedno opakowanie płatków na pryszcze :)


Mam też parę maseczek do twarzy i taka ilość jest ok. Nie za mało i nie za dużo.  A plus jedna maseczka do rąk. 

I co sądzicie o mojej małej kolekcji kosmetyków:)?

Pozdrawiam:)










Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

365 dni:)

Kolekcja Bell× Red Lipstik Monster :)

Moje zakupki :)