365 dni :)

 Hej :)

Przychodzę do Was dzisiaj z moim 2 miesięcznym denkiem :) Nie wiem czy jest tego dużo,ale jestem zadowolona z każdego użytego kosmetyku. Dzięki temu mogę inne używać co mam :)A i nie mam ich dużo,co mnie cieszy. 

 
Użyłam aż 4 żele pod prysznic ,ale nie sama tym razem :) Wszystkie były ok i polecam każdy. Jedynie żel z Lidla był zdzierakiem lekkim :)



Kocham dbać o twarzy i to widać:) Wszystkie tu kosmetyki sprawdziły mi się i jestem z nich zadowolona. 

Delikatny mus do mycia twarzy z Marion dostałam od koleżanki.  Pomimo dużego opakowania ,to jakoś szybko mi się skończył. Ale nie zrobił mi krzywdy i był delikatny .

Tak jak mam ulubieńca wśród żeli z Isany ,tak tą piankę też polubiłam. W sumie to z tej samej serii jest:) Myła i sprawiała ze skóra moja była w dobrym stanie. 

Belenda i ich sławne toniki to twarzy:)Ten malinowy uwielbiam i nie tylko przez to że ładnie pachnie. Ale też sprawia że skóra jest nawilżona i lepiej wchłania skóra inne kosmetyki. 

Krem do twarzy z Face Boom też okazaj się fajny :) Robił co miał robić i skóra twarzy miała mniej pryszczy. Jestem na tak :)

Serum do twarzy z Bielendy który polubiłam bardzo.  Miał formę sztyftu ,ale dobrze mi się używało go. Jedynie miałam już z końcówką ,ale i tak uważam ten kosmetyk za udany.

Płyn  miceralny z Vichy też był ok. Nie szczypał mnie w oczy ,a to najważniejsze jest dla mnie gdy używam taki kosmetyk. Dobrze też zmywał makijaż. 



Kremy do dłoni i nóg uwielbiam . I więcej że z chęcią używam je. Teraz jest taka pora roku, że do dłoni będą u mnie często używane. 

Krem z Isany miał ładny zapach i na letnie dni będzie się sprawdzał. Bo myślę że na zimowe u mnie,by sprawił że  moje dłonie by cierpiały. 

Te maleństwo przywiozłam z Majorki :) Kremik nie był produkowany w Hiszpanii a w Chinach. Zapach miał jak dla mnie średni,ale działanie nie najgorsze. Ładnie nawilżał moje dłonie:)

Krem do stóp FussWohl z Rossmann to mój ulubieniec. Naprawdę dobrze się sprawdzał i już od wczoraj mam nowe opakowanie :)



Co tu napisać? Wiem :) Szampon do włosów ELSEVE raz lubiłam a raz nie. Raz sprawiał że moje włosy szybciej się przetłuszczały a raz nie. Ale ogólnie nie był aż tak bardzo zły. 

Olejek z czarnuszki wiele osób poleca. Niewiem co o nim napisać.  Używałam go latem i nie zauważyłam by moje włosy miały się lepsze. A może jedno nie rozjaśniły się tak bardzo i nie przesuszyły:)


Próbki używa się i się zapomins o nich. Nawet nie pamiętam ich działania za bardzo. Jedynie wiem że Szampon SENSUS był ok i tak samo serum z URIAGE. A krem pod oczy z URGO niewiem jak działał. Co oznacza pewnie ze był średni .
 


Mydła u mnie idą w dużej dość ilości,bo lubię myć często dłonie:) Pewnie dlatego mam dodatkowo przesuszone je tak.  Te mydła lubię i wracam do nich. A ten mały żel pod prysznic użyłam też do mycia dłoni. Ładnie pachniał ,jak i te mydła:)


Płatki kosmetyczne LULA były ok ,ale tak wolę te z Biedronki.



Mamy też coś z kolorówki i tylko tusz to rzęs. Był dobry ,ale pod koniec już brzydko wyglądał na moich rzęsach.  Po prostu już przyszedł na jego czas. 

A krem z Isany używałam wiosną i resztkę musiałam wyrzucić. Zaczął nie ładnie śmierdzieć,ale byłam z niego zadowolona. Tylko myślę że bardziej zimą by się sprawdził. 



I to tyle :) Co sądzicie o moim denku ?

Pozdrawiam:)

Komentarze

  1. No ja jestem systematyczna w używaniu kremów do rąk i stóp:) Ale też wiadomo schodzą mi dłużej. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

365 dni:)

Kolekcja Bell× Red Lipstik Monster :)

Moje zakupki :)