Mòj mały eksperyment:)

 Hej:)

Dzisiaj przychodzę z mini postem:) Chcę Wam pokazać co zrobiłam z 2 paletkami. Nie używałam tam paru cieni i chciałam te co używam mieć w jednym miejscu.


Zakupiłam moją pierwszą paletke magnetyczną i jestem z niej bardzo zadowolona:)Jest ona spora i trochę pomieści cieni.


Jak widzicie na zdjęciu troszkę cieni zostawiłam:) Są one z paletek Ingrid×Fagata i z TheBalm. Na górze 4 pierwsze cienie używam oraz ten jasny pod nimi. Są one z paletki Fagaty. Obok nich jest brązowy , różowy i czerwony. Dwa ostatnie będę używać wiosną. Jedynie zobaczę czy zostawię sobie ten ciemny brązowy. Trzy cienie dałam do wyrzucenia lub oddania. Tamtych kolorów nie używałam. Odrzuciłam czarny i 2 niebieskie. 

Następne są trzy mini cienie z TheBalm. Trzy dałam do wyrzucenia lub oddania. Jasny wiadomo  użyję cień bez problemu. A dwa brokatowe też będę używać i są to kolory co pasują do moich sypkich cieni.

Na samym dole widzicie brązer , ròż i rozświetlacz z TheBalm. Zastanawiałam się czy zostawić tą paletke czy nie. Ale po zastanowieniu postanowiłam dać szanse tej paletce. Bo po co mi kupować nowy brązer i ròż jak mam te. Chociaż z różem trzeba uważać , bo potrafi zrobiç plamy i bardzo rumiane policzki. A brązer można stopniowo budować. Rozświetlacz z tej paletki muszę bardziej używać i dlatego go zostawiłam

Jak widzicie z paletek można zrobić własną paletke:) I to małym kosztem a jak oko cieszy. Ja jestem zadowolona z niej i będę dzięki temu częściej sięgać po tą paletke. 

Co sądzicie o mojej nowej paletce:)? Też lubicie takie rozwiązania?

Pozdrawiam:)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

365 dni:)

Kolekcja Bell× Red Lipstik Monster :)

Moje zakupki :)