Posty

Nawilżający mus do mycia twarzy Pure by Clochee :)

Obraz
 Hej :) Tęskniliście prawda :)? Więc pomału do Was wracam.  Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją musu do mycia twarzy . Parę mc temu miałam go w gazecie i w sumie jakiś czas temu zaczęłam go używać.   Mus jest zamknięty w dość wygodnej tubce o kolorze fioletowo-różowej. Wygodnie też się go wyciska z niej:) Ale najważniejsze jest działanie prawda? Mojej mieszanej cerze nie zrobił krzywdy i domywa wszystko co trzeba. Fajnie mi się go używa i z chęcią bym wróciła do niego. Wiecie może gdzie można go kupić:)? Konsystencje ma takiego lekkiego musu i zamienia się na twarzy w piankę. W 95% jest to naturalny produkt i pamiętajcie nie każdemu przypasuje. Może uczulić , jak każdy kosmetyk naturalny.  A jak jego zapach? Jest przyjemny dla naszego nosa. To taki zapach owoców i mi pasuje:)  I to tyle :) Znacie ten mus do mycia twarzy? Pozdrawiam:)

365 dni :)

Obraz
Hej:) U mnie dni lecą, tak szybko że brak czasu mam na bloga. Ale nie opuszczaam go spokojnie i będą pojawiać się wpisy  Tym razem pokażę Wam co zużyłam w przeciągu 2 miesięcy.  A jestem najbardziej zadowolona z kolorówki:) Jak widać sporo pielęgnacji do twarzy zużyłam i wzięłam się też za miniaturki. Z chęcią wrócę do kremu Florence, bo fajnie nawilżał mi twarz.  Krem pod oczy z Dr.Hauscha ładnie nawilżał okolice pod oczami i lepiej korektory się tam trzymały.  Płyn miceralny z Bielendy to moje nowe objawienie. Był świetny i z chęcią do niego jeszcze wrócę. Z Bielendy dobre są serum, więc tę zużyte, też było ok A reszta ok , ale nie wrócę:) Peeling malinowy do ciała z OnlyBio jest fajny i to już moje 2 opakowanie.  Stara mydlarnia hm..tu miałam jedno ale, bo masło do ciała/balsam rozmarowywał się ciężko na skórze.  A ja nie przepadam za tym. A jeśli chodzi o nawilżenie, to nawilżał. Tak smak zapach miał fajny i utrzymywał się bardzo długo na skórze.  ...

365 dni :)

Obraz
Hej :) Dawno mnie to nie było i powiem Wam że stęskniłam się za Wami. Będę starała się co jakiś czas przychodzić to i pisać posty. I nie porzucam bloga , bo jest nadal dla mnie ważny.  A dzisiaj pokażę Wam co użyłam w tym roku. Nie ma tego dużo, ale w innym poście wyjaśnię Wam jaki projekt prowadzę :) No to co zaczynamy. Ja wiem 3 żele jak na mnie to mało, ale ważne że coś uzyłam :) Każdy był ok i najbardziej do gustu przypadły mi zapachowo Cień ( kokosowy , więc wiadomo kokos uwielbiam) i Isana śliwkowy ( lubię śliwkowy zapachy w kosmetykach ).  A tu już tak kolorowo nie jest z pielegnacją. I nie chodzi że mało czy coś , tylko parę kosmetyków średnio mi podpasowało. Eveline żel pod prysznic moja skóra lubiła i ja też. Był naprawdę dobry i wydajny.  A reszta kosmetyków no cóż nie wrócę do nich. Serum z Bielendy czułam na skórze, a tego uczucia nie lubię. Ale sam w sobie nie był zły.  Eveline serum było srednie dla mnie. W sumie efektów żadnych nie widziałam na skórze...

1 grudzień :)

Obraz
 Hej:) Przychodzi taki czas w roku, gdzie otwieramy kalendarze adwentowe i odliczamy dni do Świąt Bożego Narodzenia.  Powiem Wam że mi szybko mija dzięki temu grudzień, ale też cały rok mi szybko minął. Czekam zawsze co będzie w danym dniu w okienku i lubię takie niespodzianki. A co znalazłam w moich kalendarzach pod okienkiem 1 ? Tego dowiecie się niżej.  W tym roku mam wiralowe w większości kalendarze.  W kalendarzu Douglas znalazł się krem do rąk Rituals. Znam tą markę i lubię od nich kosmetyki.  Zapałki trafiły mi się w kalendarzu ze świeczkami z Rossmann.  Czekam na świeczki:) W kalendarzu Sence mamy mini tusz do rzęs. W tamtym roku był ten sam i w sumie był dla mnie średni przez te opakowanie.  Krem do rąk trafił mi się w kalendarzu Disney. Słodkie opakowanie przy okazji i zapach też :) W kalendarzu Catrice był sobie puder roświetlający. Ale to jest rozswietlacz, bo na mojej rączce taki efekt dał. Z OnlyBio mamy mgiełke odbijającą włosy od nasady...

Moje nowe miejsce na kolorówke :)

Obraz
 Hej :) Przychodzę do Was z krótkim postem. Zrobiłam remanent mały dla mojej kolorówki i przeniosłam większość mojej kolekcji w nowe miejsce.  Kupiłam ostatnio w Netto pojemnik na kolorówkę. W sumie jeszcze jeden by mi się przydał na paletki . Widzicie w większości produkty do ust jak Dior , YSL , Rimmel , Nyx , Lovely , Mac, AA itd. Mam też tu kupiony niedawno rozswietlacz Smashbox × Becca. Więc jak ktoś tęskni za tym rozświetlaczem ,to nadal może go kupić:)  Są też inne rozświetlacze jak ze starej i nowej kolekcji Red× Bell dla Biedronki. Uwielbiam je swoją drogą. Swoją drogą jest mój też ulubieniec z Bell dla Biedronki. Ale mało go widać,bo ma mniejsze opakowanie. To jeszcze  z kolekcji tej lutowej.  Jedyny który mam bronzer z Zoeva leży kolo Becca. Jest jasny i ledwo widać go na moich policzkach. Ale go i tak lubię ,bo do Zoeva mam sentyment :)  Mam dwa nowe sypkie pudry Morphe. Używałam narazie jeden i wydaje się ok.  Mam krem BB z Missha ( koreań...

365 dni :)

Obraz
 Hej :) Wracam do Was na dobre. Posty będą pojawiać się w weekendy ,bo w tygodniu nie wyrobię z nimi. A oto pokaże Wam denko z ostatnich 2 miesięcy:) Nie mogłam się zebrać z tym denkiem w tym miesiącu. Miał pojawić się na początku miesiąca ten post , ale mi brakuje na okrągło na czasu. Ale udało się uff :) To denko jak zawsze z 2 miesięcy.  Wszystkie prawie kosmetyki mi się sprawdziły. Nie będę się rozpisywać bo by powstał z tego poemat  :) Jedynie tonik z Alterra mi nie przypasował.  Jakoś róża połączona z alkoholem nie fajnie pachniała.  Krem pod oczy z Isany był to był i tyle. Może i nawilżał jako tako , ale nie był to krem do którego wrócę. Czy są kremy co troszkę usuną worki pod oczami ?Może Wy polecicie coś dobrego? Krem z  Tutti Frutti na początku był ok. Ale po połączeniu z serum hialuronowym z Isany zrobił mi małą masakrę na czole. Odstawiłam te serum i już wiem czemu za 1 razem go oddałam. A że zapomniałam że go oddałam  , to 2 kupiłam. Ludzi...

365 dni:)

Obraz
 Hej :) Wracam na bloga na dobre ,bo w wakacje chciałam odpocząć od niego. Pierwszym postem powracającym będzie denko z ostatnich 2 mc . Co zużyłam tego dowiecie się niżej. A przy okazji piszę z nowego sprzętu:) Żele u mnie schodzi dość sporo :) Każdy mi praktycznie przypasował zapachem. Palmolive kokosowy stoi u mnie znowu w łazience:) Ps. Najtaniej dostaniecie je w Action. Pierwszy mini żel kupiłam na wakacjach i zapach miał dla mnie średni. Ale mył ok , jak i ten drugi. Drugi z kolei miał fajny zapach :) Kocham dbać o twarz, więc i sporo produktów pokończyło się w jednym czasie.  Jedynie nie  Stars nie podpasował mi krem pod oczy.  Średnio nawilżał i szybko się skończył.  Ostatnio nie pasuje mi żaden krem pod oczy i szukam idealny.  Z Lirene tonik był świetny i nawilżał moją skórę.  Myślę że jeszcze wrócę do niego. Himalaya pianka myła dobrze i polubiłam się z nią. Jak gdzieś ją dorwę, to kupię. Z Bielendy serum Ozone było też fajne , ale szybko się...