Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2025

Nawilżający mus do mycia twarzy Pure by Clochee :)

Obraz
 Hej :) Tęskniliście prawda :)? Więc pomału do Was wracam.  Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją musu do mycia twarzy . Parę mc temu miałam go w gazecie i w sumie jakiś czas temu zaczęłam go używać.   Mus jest zamknięty w dość wygodnej tubce o kolorze fioletowo-różowej. Wygodnie też się go wyciska z niej:) Ale najważniejsze jest działanie prawda? Mojej mieszanej cerze nie zrobił krzywdy i domywa wszystko co trzeba. Fajnie mi się go używa i z chęcią bym wróciła do niego. Wiecie może gdzie można go kupić:)? Konsystencje ma takiego lekkiego musu i zamienia się na twarzy w piankę. W 95% jest to naturalny produkt i pamiętajcie nie każdemu przypasuje. Może uczulić , jak każdy kosmetyk naturalny.  A jak jego zapach? Jest przyjemny dla naszego nosa. To taki zapach owoców i mi pasuje:)  I to tyle :) Znacie ten mus do mycia twarzy? Pozdrawiam:)

365 dni :)

Obraz
Hej:) U mnie dni lecą, tak szybko że brak czasu mam na bloga. Ale nie opuszczaam go spokojnie i będą pojawiać się wpisy  Tym razem pokażę Wam co zużyłam w przeciągu 2 miesięcy.  A jestem najbardziej zadowolona z kolorówki:) Jak widać sporo pielęgnacji do twarzy zużyłam i wzięłam się też za miniaturki. Z chęcią wrócę do kremu Florence, bo fajnie nawilżał mi twarz.  Krem pod oczy z Dr.Hauscha ładnie nawilżał okolice pod oczami i lepiej korektory się tam trzymały.  Płyn miceralny z Bielendy to moje nowe objawienie. Był świetny i z chęcią do niego jeszcze wrócę. Z Bielendy dobre są serum, więc tę zużyte, też było ok A reszta ok , ale nie wrócę:) Peeling malinowy do ciała z OnlyBio jest fajny i to już moje 2 opakowanie.  Stara mydlarnia hm..tu miałam jedno ale, bo masło do ciała/balsam rozmarowywał się ciężko na skórze.  A ja nie przepadam za tym. A jeśli chodzi o nawilżenie, to nawilżał. Tak smak zapach miał fajny i utrzymywał się bardzo długo na skórze.  ...