Hej :)
Przychodzę do Was z ostatnim denkiem z roku 2023. Jestem zadowolona z kosmetyków które użyłam i mogłam poznać nowe marki. Przechodząc niżej zobaczcie co takiego zużyłam:)
Troszkę coś blog pomieszał mi fotki i ułożyły się nie w tej kolejności. Więc zacznę od tego co miał być ostatnim .
Użyłam aż jeden produkt z kolorówki:) Błyszczyk z GR używałam latem i byłam z niego zadowolona. Był też dość wydajny i miał ładny kolor.
Płatki z Biedronki dość często u mnie są. Nadal uznaję je za najlepsze:)
Sporo żeli pod prysznic też poszło:) Wychodzi na to że w zimniejsze dni częściej się myję. Ale nie do końca tak jest. Jest tu jeden żel co był bardzo wydajny. Drugi żel od góry co widzicie ,to o nim mówię. Drogi jest a zapach mi nie podpasował za bardzo. Reszta żeli była ok i miała ładne zapachy. Dużym zaskoczeniem był dla mnie żel z Action. To ten Plant Power :)
Sporo poszło też kosmetyków do twarzy. Ale jak widać były też miniaturki i coś nawet znalazło się z kalendarza Douglas. Wszystkie kosmetyki prawie podpasowaly mojej cerze. A hydrolat Arga Nove był rewelacyjny i ratował moją skórę jak coś wyskakiwało. Co do emulsji do mycia twarzy z Sylveco mam małe ale. Zapach nie podpasował mi , bo pachniał jak by był antybiotykiem który znam. Resztę kosmetyków polecam:)
Szampon do włosów Dermedic był dobry. Też nie jest najtańszy. Szampon z OnlyBio był ok ,ale plątał włosy po myciu . A po spłukaniu włosy nie były miękkie. Ale jak już wyschły to było widać efekt na plus:)
Płyn do higieny intymnej z Ziaji to mój ulubieniec i zawsze jest u mnie. Więc nie będę się wypowiadać o nim ,bo dużo razy robiłam to na blogu :)
Plyn miceralny z Garnier to jeden z lepszych płynów na rynku polskim. Nie szczypie w oczy i świetnie zmywa makijaż.
Pianka do golenia z Isany jest dobra . Ale mam wrażenie że , jak golę przy użyciu jej pachy to przesusza je . Pomimo tego dobrze sobie radzi z goleniem i polecam ją:)
Oh maseczki zrobiły mi w siatce z denkiem spustoszenie i sporo kosmetyków było mokrych od nich. Ale ważniejsze jest działanie prawda :)?
Maseczki są w płacie i powiem że dobrze się sprawdzały. Moja twarz była po nich odpowiednio nawilżona i czułam te nawilżenie. Maseczki są Made in Korea, ale zakupione w Polsce ;)
A i użyłam też mydło w płynie. Z Lidla ładnie pachnie i są ok :)
A tu mam maseczkę którą przywieziono bezpośrednio z Korei. Była dobra jak tamte i nie mam żadnych zastrzeżeń do niej. Jedyny minus to mam za małą twarz do maseczek w płacie .
Znacie coś z tych kosmetyków?Co sądzicie o moim denku?
Pozdrawiam:)
Szampon dermedic, hydrolat arganove, galaretka apivita, krem soraya - znam i wszystko mi się sprawdziło :)
OdpowiedzUsuń