365 dni:)

 Hej:)

Po dłuższej przerwie wracam do Was:) Pierwszy post w tym roku , będzie pożegnaniem starego.  Co użyłam w przeciągu 2 mięsiecy starego roku , tego dowiecie się niżej.


  
Wszystkie żele pod prysznic podpasowały mi . Najbardziej znam kokos z Isany , bo miałam parę razy go. Kupuję teraz je na bierząco i 3-4 żele w miesiącu. Ale tylko wtedy kiedy mi się kończy ostatni z kupionych. 

  
Pożegnałam też 3 kremy :) Jeden z nich pod oczy był. Less na początku średnio się sprawdzał a pod koniec było lepiej. Polka krem używałam na noc i moja cera polubiła go. A z Balea był tłuścioch i na mojej mieszanej cerze też się sprawdził.


  Krem z Eveline używałam do ciała jako balsam. Nawiżał mi skórę i ładnie pachniał.


  
Szkoda że mój ulubieniec się skończył. Moja skóra twarzy dobrze reaguje na niego i miałam mniej niedoskonałości dzięki temu tonikowi.

Z kolei peeling do twarzy kupiony w gazecie , też fajnie się sprawdził. Był bardzo zmielony, ale czułam oczyszczoną twarz.

 

  
Krem do rąk z Dove był średni jak dla mnie. Używałam go na wieczór i moje dłonie bardziej się przesuszały.  

Krem do stóp FussWohl to moje nowe objawienie:) Kupiłam go na przecenie w Rossku za nie całe 2 zł. Był tak świętny , że będę go szukała na pułkach sklepowych. Moje stopy pierwszy raz nie były tak przesuszone . A pięty były mięciutkie.


  Maleństwo z kalendarza miziało mi fajnie stopy. Był to peeling w miarę ok i byłam z niego zadowolona.



Szampon i odżywka na moich włosach sprawdziły się. Szampon nie przetłuszczał mi włosów . A odżywka ładnie odżywiła mi je. Nie przetłuszczała mi ich też. 

 
Moja ulubiona baza pod cienie idzie do kosza. Nie używałam cieni z tej paletki .  A balsam do ust udało mi się wykończyć też :) Kiedyś wrócę do niego , jak wykończę inne produkty z tej kategorii.


  Mydła w tych czasach idą szybko i też kupuje się ich więcej. Te na zdjęciu lubię i wracam do nich często.

   
Ten kosmetyk jako korektor nie sprawdzał się. Za to sprawdził mi się jak coś mi wyskoczyło. Szybciej znikały niedoskonałości u mnie. Ale bym go już nie kupiła.


  I wykończyłam też wszystkie maseczki w szaszetkach . Nie mam już żadnych w domku. Zielona maseczka widoczna na dole zdjęcia nie sprawdziła mi się. Twarz szczypała mnie bardzo jak ją nałożyłam. Za to serum było fajne i ładnie mi nawilżało twarz.  Odżywki do włosów też mi się sprawdziły. 


Nie jest to duże denko jak na mnie , ale nadal denkuję i już parę kosmetyków wykończyłam. Co mnie cieszy nie kupuję ich dużo . Kupiłam ostatnio tylko 6 i z czego 4 już używam. Więc widzicie nie mam dużych zapasów :)


Co znacie i Wam się sprawdziło?

Pozdrawiam:)

Komentarze

  1. Lubiłam ten tonik, szkoda, że nie jest już dostępny. Peeling Duetus bardzo fajny, chociaż zapach taki sobie ;D
    Maski cien akurat w tych wersjach były na prawdę super! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tonik kupiłam w jednym sklepie na internecie. Była wyprzedaż ich i był za tanioszkę kupiony. Maseczki Cień nie były takie złe. A no zapach peelingu średni:)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Zakupki ,czyli to co każdy lubi :)

365 dni:)

Kolekcja Bell× Red Lipstik Monster :)