365 dni:)

Hej:)

Dzisiaj przychodzę do Was z jednym ulubionych postów:) A mianowicie pokażę co użyłam w przeciągu 2 miesięcy. No to lecimy z tym.




Tak jak ja uwielbiam żele pod prysznic , tak samo lubię je używać dużo:) Tym razem poszło 6 butelek pełnowymiarowych i jedns miniaturka. Wszystkie prawie ładnie pachniały:) Jedynie ten z Yves Rochel nie moje miał klimaty. Z Biedronki bardzo pozytywnie mnie zaskoczył i z chęcią wrócę do niego.


W sumie użyłam 5 mydeł do mycia rąk. Wszystkie było ok i do każdego z nich wrócę.


A to zapas z Rosska i liczę jako 5 mydło. Miałam żel o tym zapachu , więc wiedziałam że spodoba mi się:)


Peeling Body Boom pewnie większości  jest znany.  Miałam następne podejście i jakoś mi one nie podchodzą.  Fajny peeling skóry robią i czuję nawilżenie jej. Ale jednak nie są one dla mnie bo wolę w innej postaci je.


Krem pod oczy AA fajny nawilżał i w sumie jedynie to robił. A bym zapomniała wygładzał też skórę pod oczami. Worki pod oczami jak były tak były i nic ten krem z nimi nie zrobił.

Serum naprawcze Biotaniqe szybko się skończyło:) A tak to mogę powiedzieć że nie było najgorsze.  Nawilżało ale jeśli dałam na niego krem.

Żel do mycia twarzy Himalaya  stał się jednym z moich ulubieńców.  Zapach brzoskwiniowy miał super i do tego dobrze mył. Muszę go dorwać znowu gdzieś:)


A tu mam różności do twarzy. Po miniatury do twarzy z Yves Rochel i tak samo płyn do zmywania makijażu z tej samej firmy. Wszystkie te produkty były fajne. I reszta też:) Oczywiście chodzi mi o mojego ulubieńca z Isany i z Rosadia żelu do mycia twarzy.


Żel-krem z Biotaniqe najlepszy był by latem. Fajnie nawilżał i nie obciażał mojej skóry twarzy. Jestem na tak jeśli chodzi o niego:)



 Nawet balsamy użyłam i to aż dwa. Z Soraya był dość wydajny , ale mi to nie przeszkadzało. Miał bardzo ładny zapach i dobrze nawilżał. Najlepsze był by na letnie dni.  Z kolei miniaturka z Yves Rochel to był taki zimowy balsam.  I jeśli chodzi o zapach to był taki otulający mnie :) Nawilżał też ok.




Kremy to u mnie idą, bo w jeaienne i zimowe miesiące mam problem ze skórą dłoni. Każdy z nich miał ładny zapach. Jedynie działanie ich rożniło. Najlepszy z nich to był z Cien a najsłabszy z Marion. Z kolei z Soraya znowu piękny zapach i najlepszy na letnie dni.


Poszedł też mini szampon z Yves Rochel. Nie był najgorszy ale nie wrócę do niego. Jednak moje włosy wolą co innego.

Z kolei odżywke GlissKur  moje włosy pokochały. I były po niej nawilżone i zdyscyplinowane. A do  tego nie elektryzowały się tak.


Szampon Schauma użyłam do mycia pędzli. Miałam go latem i moje włosy odczuły to i to bardzo.  Więc tym razem wiedziała że go nie użyję.  Miałam go w pudełku BeGlossy.


I coś też jest z kolorówki tym razem :) Błyszczyk z Loreal bardzo polubiłam i codziennie go przez kilka mc używałam. Z kolei maskara SNAPSCARA poszła do wyrzucenia bo wyschła. A olejek zaczął ładnie mi wysuszyć wargi. I za każdym razem jak użyłam to tak było.

 
Najlepsze płatki do demakijażu  z Biedronki też poszły papa . Powrót oczywiście nastąpi.


I różne maseczki też użyłam.  Kupuję teraz tylko tyle by spokojnie je wykończyć. Najlepsza dla mnie była z Bielendy.  A najsłabsze jak zawsze w płacie. Użyłam też koktajl co ciała i się lepił troszkę.  Nie powrócę do niego , pomimo że nawilżał.  

I to tyle:) Co sądzicie o moim denku ?

Pozdrawiam:)

Komentarze

  1. Sporo tego :) Znam maskę bielendy i płatki, a tak poza tym miałam inne warianty kilku produktów np. żeli Balea, kremu Cien.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak samo ja miałam inne warianty :) No moje denka zazwyczaj takie są po 2 mc.

      Usuń
  2. Faktycznie sporo żeli pod prysznic zużyłaś :D Ja dziś pokazałam swoje denko, parę kosmetyków po prostu wyrzuciłam, bo były już po dacie :P Zaciekawił mnie ten żel do mycia brzoskwiniowy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A u mnie to standard:) Dużo żeli używam. Żel brzoskwiniowy fajny jest i warty wypróbowania.

      Usuń
  3. Znam płatki kosmetyczne BeBeauty i żel pod prysznic z LPM :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

365 dni:)

Kolekcja Bell× Red Lipstik Monster :)

Moje zakupki :)