Moje podsumowanie promocji w Rossmann;)
Hej ;)
Wiem już dawno mamy za sobą promocje na kolorówke w Rossmannie. Ale post będzie trochę czego innego dotyczył. Napiszę nim jak mi się sprawują te kosmetyki i czy jestem z nich zadowolona :)
A tak poza tym ładną mamy jesień prawda:)?
Powiem jedno to najlepszy zakup jaki wtedy zrobiłam na promocji:) Paletki świetnie się sprawują i jestem z nich zadowolona. Eveline Sparkle ma fajne opakowanie i takie przykuwajace oko:) Z kolei Lovely Miss Lily to taki standard .
Jak widać jest użycie:) Te dwie paletki weszły mi do pewnego projektu który pokażę Wam w następnym tygodniu:) Bardziej używam tej z Lovely bo ma więcej kolorów do wyboru. A jak z jakością cieni w niej ? No cóż cienie brokatowe są fajne tak samo jak i matowe. Dla mnie każdy z nicj jest równy. Bardziej miękkie są brokatowe a twarde matowe. No i pędzlem lepiej się nakłada mi te pierwsze. Osypują się ale mi to nie przeszkadza.
A co z cieniami od Eveline ? Są bardziej napigmentowane niż te pierwsze. Tu trzeba uważać jeśli nakładacie matowe cienie na powiekę. Wiecie można nie chcacy wyglądać jak claun:) Uwielbiam z kolei świecidełka a najbardziej ten zloty. A jak z osypywaniem się cieni ? No właśnie tragedia. Bo w tej paletce matowe strasznie się osypują i widać szybko ubytki w nich. Ale jeden plus jest szybciej się ją użyje:)
Tusze to porażka dla mnie. Za cenę regularną nigdy bym ich nie kupiła. Wiecie fajnie jest mieć tusz który nie rozmazuje się i w miarę ładnie wygląda na rzęsach. No cóż te dwz gagatki średnio to robią. Chociaż i tak lepszy w tym zestawieniu jest Maybelline. On chociaż pogrubia moje rzęsy.
Tak wygląda szczoteczka jego i takie to lubię w tuszach.
Z kolei w drugim tuszu z Loreal są dwie końcówki. I to pierwsza z nich. Szczoteczka w miarę ok.
A tu druga szczoteczka i takie lubię najmniej.
Róż i brązer polubiłam bardzo. Fajne efekty dają na skórze i nie jest to efekt przesadzony. Bym powiedziała żeu mnie jest naturalny. Wiem jedno będą bardzo wydajne i raczej nie użyję ich nigdy:) A wypiekanego rożu tym bardziej z Bourjois.
Widzicie jak kolorki wyglądają :) Czy nie są one cudowne? A jak te kosmetyki pachną i z chęcią je używam dodatkowo:) I czemu zawsze wzbraniałam się przed kupienie czekoladki:)
Widzicie sami jak wyglądają na skórze :) Jest to efekt jaki pewnie większość z nas lubi jeśli chodzi o te produkty. Ja nie lubię jak brązer robi plany i odcina się od reszty skóry na twarzy.
No przychodzę z kosmetyków który okazał się największą porażką dla mnie. Po recenzjach na Internecie i zachwytu nad myślałam że to jakieś cudo. Ale niestety cudo za taką kasę okazało się porażką przez duże P. Bym się załamała jak bym miała kupić w normalnej cenie go. Zgodzę się ładnie wygląda na skórze i matowa ona jest. Ale co z tego jal scierał mi się z twarzy. Na brodzie praktycznie go nie miałam i na nosie. Normalnie dziury mi się robiły pierwszy raz tak w historii miałam . Nigdy żaden podkład nie zrobił mi tego co on. A i miałam za każdym razem jak był na twarzy mojej. Nawet inny puder użyłam na niego i też nic to nie pomogło.
A to co najbardziej lubię:) Produkty do ust wręcz kocham :) I zawsze muszę mieć parę do wyboru. Ale jak wiadomo dość szybko zaczęłam je zużywać. Jedynie jeden oddałam bo jednak nie przepadam za matami. I pewnie domyślacie się jaki:) Pierwszy z Loreala katuję teraz imam go w torebce:) Moje usta go uwielbiaja i mam takie miękkie po nałożeniu jego :) Z kolei Oh My Kiss to połączenie balsamu z szminką. I to bardzo wspaniałe połączenie :) Dwa w jednym inaczej mówiąc:) Balsam pielęgnuje a szminka nadaje koloru :) Trzeci produkt oddałam właśnie. No bo jednak jak kolor ładny to tak jej nie użyję. Jakoś w matach moje usta się nie widzą. Zrobiłam 3 podejście i więcej nie planuję mieć nic matowego na ustach. A H20 Lovely zostawiłam na cieplejsze dni :) To moje drugie opakowanie i nie ostatnie:) Jeden z lepszych błyszczyków w drogerii Rossmann.
A to są trzy kolorki :)A czemu trzy a nie cztery ? A dlatego że H20 noe otwieram jeszcze:)
I to tyle:) Co uważacie o takich postach ? Jeśli chodzi o kolorówke wolę zrobić krótkie recenzje ale umieścić parę produktów w poście. I tak wolę pielęgnację:)
Pozdrawiam:)
Wiem już dawno mamy za sobą promocje na kolorówke w Rossmannie. Ale post będzie trochę czego innego dotyczył. Napiszę nim jak mi się sprawują te kosmetyki i czy jestem z nich zadowolona :)
A tak poza tym ładną mamy jesień prawda:)?
Powiem jedno to najlepszy zakup jaki wtedy zrobiłam na promocji:) Paletki świetnie się sprawują i jestem z nich zadowolona. Eveline Sparkle ma fajne opakowanie i takie przykuwajace oko:) Z kolei Lovely Miss Lily to taki standard .
Jak widać jest użycie:) Te dwie paletki weszły mi do pewnego projektu który pokażę Wam w następnym tygodniu:) Bardziej używam tej z Lovely bo ma więcej kolorów do wyboru. A jak z jakością cieni w niej ? No cóż cienie brokatowe są fajne tak samo jak i matowe. Dla mnie każdy z nicj jest równy. Bardziej miękkie są brokatowe a twarde matowe. No i pędzlem lepiej się nakłada mi te pierwsze. Osypują się ale mi to nie przeszkadza.
A co z cieniami od Eveline ? Są bardziej napigmentowane niż te pierwsze. Tu trzeba uważać jeśli nakładacie matowe cienie na powiekę. Wiecie można nie chcacy wyglądać jak claun:) Uwielbiam z kolei świecidełka a najbardziej ten zloty. A jak z osypywaniem się cieni ? No właśnie tragedia. Bo w tej paletce matowe strasznie się osypują i widać szybko ubytki w nich. Ale jeden plus jest szybciej się ją użyje:)
Tusze to porażka dla mnie. Za cenę regularną nigdy bym ich nie kupiła. Wiecie fajnie jest mieć tusz który nie rozmazuje się i w miarę ładnie wygląda na rzęsach. No cóż te dwz gagatki średnio to robią. Chociaż i tak lepszy w tym zestawieniu jest Maybelline. On chociaż pogrubia moje rzęsy.
Tak wygląda szczoteczka jego i takie to lubię w tuszach.
Z kolei w drugim tuszu z Loreal są dwie końcówki. I to pierwsza z nich. Szczoteczka w miarę ok.
A tu druga szczoteczka i takie lubię najmniej.
Róż i brązer polubiłam bardzo. Fajne efekty dają na skórze i nie jest to efekt przesadzony. Bym powiedziała żeu mnie jest naturalny. Wiem jedno będą bardzo wydajne i raczej nie użyję ich nigdy:) A wypiekanego rożu tym bardziej z Bourjois.
Widzicie jak kolorki wyglądają :) Czy nie są one cudowne? A jak te kosmetyki pachną i z chęcią je używam dodatkowo:) I czemu zawsze wzbraniałam się przed kupienie czekoladki:)
Widzicie sami jak wyglądają na skórze :) Jest to efekt jaki pewnie większość z nas lubi jeśli chodzi o te produkty. Ja nie lubię jak brązer robi plany i odcina się od reszty skóry na twarzy.
No przychodzę z kosmetyków który okazał się największą porażką dla mnie. Po recenzjach na Internecie i zachwytu nad myślałam że to jakieś cudo. Ale niestety cudo za taką kasę okazało się porażką przez duże P. Bym się załamała jak bym miała kupić w normalnej cenie go. Zgodzę się ładnie wygląda na skórze i matowa ona jest. Ale co z tego jal scierał mi się z twarzy. Na brodzie praktycznie go nie miałam i na nosie. Normalnie dziury mi się robiły pierwszy raz tak w historii miałam . Nigdy żaden podkład nie zrobił mi tego co on. A i miałam za każdym razem jak był na twarzy mojej. Nawet inny puder użyłam na niego i też nic to nie pomogło.
A to co najbardziej lubię:) Produkty do ust wręcz kocham :) I zawsze muszę mieć parę do wyboru. Ale jak wiadomo dość szybko zaczęłam je zużywać. Jedynie jeden oddałam bo jednak nie przepadam za matami. I pewnie domyślacie się jaki:) Pierwszy z Loreala katuję teraz imam go w torebce:) Moje usta go uwielbiaja i mam takie miękkie po nałożeniu jego :) Z kolei Oh My Kiss to połączenie balsamu z szminką. I to bardzo wspaniałe połączenie :) Dwa w jednym inaczej mówiąc:) Balsam pielęgnuje a szminka nadaje koloru :) Trzeci produkt oddałam właśnie. No bo jednak jak kolor ładny to tak jej nie użyję. Jakoś w matach moje usta się nie widzą. Zrobiłam 3 podejście i więcej nie planuję mieć nic matowego na ustach. A H20 Lovely zostawiłam na cieplejsze dni :) To moje drugie opakowanie i nie ostatnie:) Jeden z lepszych błyszczyków w drogerii Rossmann.
I to tyle:) Co uważacie o takich postach ? Jeśli chodzi o kolorówke wolę zrobić krótkie recenzje ale umieścić parę produktów w poście. I tak wolę pielęgnację:)
Pozdrawiam:)
No, no kochana bez wątpienia zaszalałaś! <3 Ja w tym roku nie skorzystałam z Rossmannowej promocji; za dużo zapasów :D
OdpowiedzUsuńZ zaprezentowanych kosmetyków w oko najbardziej wpadły mi paletki! Jestem ich wielką fanką; kolorystyka idealnie komponuje się z moimi gustami.
Pozdrawiam serdecznie!
I tak uważam że mało wzięłam no ale większość użyję szybko:) Czytaj kosmetyki do ust:)
UsuńU mnie niestety ten tusz do rzęs z Maybelline się nie sprawdził :(
OdpowiedzUsuńTak samo i mi:)
UsuńMnie ta promocja nie skusiła :) Ładna kolorystyka palety Eveline :)
OdpowiedzUsuńOj tak:)
UsuńMnie ciekawiły te cienie Eveline ale ostatecznie odpuściłam, w sumie kupiłam chyba 1 kosmetyk, może dwa? nie kusiła mnie tym razem ta promocja. Błyszczyk Loveli mam z poprzedniej promocji i go lubię :)
OdpowiedzUsuńJa z poprzedniej już nie mam :)Ale uwielbiam je:)
Usuń