365 dni 😀
Hej 😀
No i przyszedł wrzesień a co za tym idzie koniec wakacji . Tak wiem cieszycie się tak samo jak ja 😀
A oto przegląd co użyłam w przeciągu 2 miesięcy. Niektóre kosmetyki mają wyrzucone opakowania i nie jestem w stanie pokazać ich .
Nie wiem czemu ale najwolniej idę u mnie właśnie szaszetki. Chyba będę musiała więcej maseczek używać 😀 Bo próbek kosmetyków mam tyle co nic . Udało mi się je użyć a cześć wyrzucić lub oddać.
Maseczka peel-off z Bielendy spodobała mi się. Fajnie mieć coś czarnego jak smoła na swojej twarzy 😀 Ogólnie mi dużo nic nie wyciąga z porów ale troszkę nawilża. Nawet czuje trochę chłód po nałożeniu jej . Jeśli mam być szczera to polecam tą maskę z węglem.
Następna to maseczka z TonyMoly z winem . Hm tu mam mętlik w głowie . Za tą cenę nie opłaca się jej kupować. Mi trochę nawilżyła twarz ale nie na tyle bym miała ja znowu kupić. Innym może przypadła lub przypadnie do gustu . Może nie jest dostosowana do mojej cery, co jestem pewna w 100% .
A krem do nóg Ziaji jak to krem . Trochę nawiżał i tyle . Miałam próbkę więc dużo nie mam co się wypowiadać o nim . Ale wchłaniał się dość szybko i nie był jakiś tłusty. Chociaż jego konsystencja daje takie złudzenie .
Moja miłość i to dosłownie 😀 Uwielbiam żele i musy do mycia ciała. Zawsze mam w szafce parę i czekają na swoją kolej 😀
Wszystkie żele mnie zachwyciły poza jednym .
Musy Nivea uwielbiam i jedna limitka czeka w kolejce na użycie. Ten z rabarbarem i maliną dawał subtelny zapach i aż chciało mi się go używać w wakacje. Był to dla mnie taki zapach wakacyjny właśnie. Lekki i nie przytłaczający.
Następny był żel o zapachu wanilii z olejem sezamowym Wellness i Beauty . Uwielbiam wanilię w kosmetykach i ten żel przyjemnie mi się używało. Jestem ciekawa innych wersji jego . Jakie polecacie ?
No i bubel dla mnie za zapach . Ok lubię zapach męskich perfum ale nie w kosmetykach damskich . Była to pianka i w miarę ok myła. Ale za ten zapach podziękuję. Avon zmień na bardziej damski odpowiednik .
Och i Balea. Jak ja kocham te żele. Musze zawsze mieć jakiś w swojej szafce 😀 Mam łatwy dostęp do nich .Plus jeden dobrze mieć w mieście sklep z niemieckimi produktami 😀 A ten zapach cudo 😀
I ostatni to żel On line Avocado. Polubiłam go i jestem ciekawa innych wariantów zapachowych . Ten żel pachniało dla mnie lekko i nie był to nachalny zapach avocado. A jako avocado do kuchni to lubię go jeść 😀
Balsam Yves Rocher o zapachu kokosa to cudo nad cudami 😀 Po prostu uwielbiam go i mam zamiar znowu sobie kupić go . Ten zapach powala na łopatki. Jest po prostu cudowny i nie jest sztuczny . Dobrze nawiżał moją skórę. Nie daję mu żadnych minusów bo nie ma do czego się przyczepić.
Z kolei balsam Venus o zapachu wanilii i karmelu był dobry po szybkim prysznicu latem . Psikałam się nim i już czułam nawilżenie. Zapach też był fajny ,taki jaki lubię. Niestety pompka się popsuła i dlatego go wyrzucam .
Szampon miód i lipa Babuszki Agafii to mój ulubieniec wśród szamponów. Naprawdę pomógł mi z przetłuszczającymi się włosami. I ten zapach 😀 Mam nadzieję że dorwę gdzieś. U mnie były one w Netto.
I mój ulubieniec wśród żeli do twarzy . Uwielbiam w nim wszystko a moja twarz jeszcze bardziej . Zawsze do niego wracam . W następnym denku czuję że on też będzie 😀
Dezodorant w kulce Balea był ok . Ale nic nie umywa się do moich Nivea😀 Jeśli ktoś bardzo się poci latem to nie polecam . Ok zatrzymuje pot ale jeśli nie pocisz się bardzo . Mi akurat przypasował i miał fajny zapach kwiatowy. Nie był to mocny zapach co mi odpowiadało.
Serum do twarzy szyi i dekoltu Marion był fajny .Robił to co miał robić . Pod inne kremy świetnie się sprawdzał. I powrót myślę że będzie 😀
I to tyle co mieliście z tego ?Co polecacie ?Pozdrawiam 😀
No i przyszedł wrzesień a co za tym idzie koniec wakacji . Tak wiem cieszycie się tak samo jak ja 😀
A oto przegląd co użyłam w przeciągu 2 miesięcy. Niektóre kosmetyki mają wyrzucone opakowania i nie jestem w stanie pokazać ich .
Nie wiem czemu ale najwolniej idę u mnie właśnie szaszetki. Chyba będę musiała więcej maseczek używać 😀 Bo próbek kosmetyków mam tyle co nic . Udało mi się je użyć a cześć wyrzucić lub oddać.
Maseczka peel-off z Bielendy spodobała mi się. Fajnie mieć coś czarnego jak smoła na swojej twarzy 😀 Ogólnie mi dużo nic nie wyciąga z porów ale troszkę nawilża. Nawet czuje trochę chłód po nałożeniu jej . Jeśli mam być szczera to polecam tą maskę z węglem.
Następna to maseczka z TonyMoly z winem . Hm tu mam mętlik w głowie . Za tą cenę nie opłaca się jej kupować. Mi trochę nawilżyła twarz ale nie na tyle bym miała ja znowu kupić. Innym może przypadła lub przypadnie do gustu . Może nie jest dostosowana do mojej cery, co jestem pewna w 100% .
A krem do nóg Ziaji jak to krem . Trochę nawiżał i tyle . Miałam próbkę więc dużo nie mam co się wypowiadać o nim . Ale wchłaniał się dość szybko i nie był jakiś tłusty. Chociaż jego konsystencja daje takie złudzenie .
Moja miłość i to dosłownie 😀 Uwielbiam żele i musy do mycia ciała. Zawsze mam w szafce parę i czekają na swoją kolej 😀
Wszystkie żele mnie zachwyciły poza jednym .
Musy Nivea uwielbiam i jedna limitka czeka w kolejce na użycie. Ten z rabarbarem i maliną dawał subtelny zapach i aż chciało mi się go używać w wakacje. Był to dla mnie taki zapach wakacyjny właśnie. Lekki i nie przytłaczający.
Następny był żel o zapachu wanilii z olejem sezamowym Wellness i Beauty . Uwielbiam wanilię w kosmetykach i ten żel przyjemnie mi się używało. Jestem ciekawa innych wersji jego . Jakie polecacie ?
No i bubel dla mnie za zapach . Ok lubię zapach męskich perfum ale nie w kosmetykach damskich . Była to pianka i w miarę ok myła. Ale za ten zapach podziękuję. Avon zmień na bardziej damski odpowiednik .
Och i Balea. Jak ja kocham te żele. Musze zawsze mieć jakiś w swojej szafce 😀 Mam łatwy dostęp do nich .Plus jeden dobrze mieć w mieście sklep z niemieckimi produktami 😀 A ten zapach cudo 😀
I ostatni to żel On line Avocado. Polubiłam go i jestem ciekawa innych wariantów zapachowych . Ten żel pachniało dla mnie lekko i nie był to nachalny zapach avocado. A jako avocado do kuchni to lubię go jeść 😀
Balsam Yves Rocher o zapachu kokosa to cudo nad cudami 😀 Po prostu uwielbiam go i mam zamiar znowu sobie kupić go . Ten zapach powala na łopatki. Jest po prostu cudowny i nie jest sztuczny . Dobrze nawiżał moją skórę. Nie daję mu żadnych minusów bo nie ma do czego się przyczepić.
Z kolei balsam Venus o zapachu wanilii i karmelu był dobry po szybkim prysznicu latem . Psikałam się nim i już czułam nawilżenie. Zapach też był fajny ,taki jaki lubię. Niestety pompka się popsuła i dlatego go wyrzucam .
Szampon miód i lipa Babuszki Agafii to mój ulubieniec wśród szamponów. Naprawdę pomógł mi z przetłuszczającymi się włosami. I ten zapach 😀 Mam nadzieję że dorwę gdzieś. U mnie były one w Netto.
I mój ulubieniec wśród żeli do twarzy . Uwielbiam w nim wszystko a moja twarz jeszcze bardziej . Zawsze do niego wracam . W następnym denku czuję że on też będzie 😀
Dezodorant w kulce Balea był ok . Ale nic nie umywa się do moich Nivea😀 Jeśli ktoś bardzo się poci latem to nie polecam . Ok zatrzymuje pot ale jeśli nie pocisz się bardzo . Mi akurat przypasował i miał fajny zapach kwiatowy. Nie był to mocny zapach co mi odpowiadało.
Serum do twarzy szyi i dekoltu Marion był fajny .Robił to co miał robić . Pod inne kremy świetnie się sprawdzał. I powrót myślę że będzie 😀
I to tyle co mieliście z tego ?Co polecacie ?Pozdrawiam 😀
Miałam tylko żel Balea i był super - bardzo miło go wspominam :) Maseczka Bielendy kusi i na pewno w końcu ją kupię :D
OdpowiedzUsuńŻele Balea uwielbiam i tak samo Isany:) Maseczka z Bielendy fajna ale chyba nie na każdą cerę. Mi tak średnio działała ale pomimo to polubiłam ją:)
Usuń