Zakupowe szaleństwo w Warszawie :)

Hej :)

Trochę mnie tu nie było. Brak czasu, rozumiecie :)
Byłam 13 mają na wyjeździe do naszej pięknej stolicy . Pojechałam głównie na koncert :) A że pierwszy raz tam byłam to ogarnęło mnie szaleństwo zakupowe :)





Przywiozłam ze sobą parę kosmetyków :) Jeden z nich już miałam reszta to nowości dla mnie.

Kocham promocję jak każda z nas :)

W Hebe była promocja na kosmetyki do twarzy i akurat skończyły mi kremy to zakupiłam parę :) Jeden dzięki próbkom które kilka dni wcześniej testowałam :)


Jestem ciekawa kremu Flostek do powiek i pod oczy oraz tego MIYA z olejkiem kokosowym. A jak wiadomo kocham wszystko co ma w nazwie kokos :)
Miałam próbki kremu liście manufaktura Ziaji i u mnie sprawdzał się. Musiałam go zakupić :)
A mydełko kupiłam bo mi się spodobało :)Nic więcej nie trzeba w tym temacie :)A może poza tym że ten misiu jest taki słodki :)



Zobaczyłam w Złotych tarasach stacjonarny sklep Avon. Myślałam że może będzie taniej niż w katalogach. I miałam rację :).
Uwielbiam kosmetyki Avon i zawsze staram się mieć coś w zapasach od nich .


Krem do twarzy używałam w tamtym roku i powróciłam do niego . Już używam go i jestem tak samo zadowolona jak wtedy :)
Krem do rąk Migdały i Konwalia poczeka na swoją kolej pewnie do jesieni .Tak samo peeling jogurtowy. Mam z tej serii balsam do ciała i jest świetny. Jestem ciekawa tym produktów.

Zaświeci mi się oczka jak zobaczyłam niemiecki sklep. A jak wiadomo w nim można dostać oto te żele. Uwielbiam firmę Balea a najbardziej właśnie te produkty :) Już czekają na swoją kolei i nie mogę się doczekać kiedy je zacznę używać :) Kocham ich zapachy :)


Firmę  Yves Rachel albo się lubi albo nie. Wiadomo jak każdą. Kosmetyki mają dość drogie ale opłaca się czekać na promocję.
Szminka kosztowała normalnie tyle że bym jej nie wzięła. A że była promocja to kupiłam,chociaż wole błyszczyki. Fajny ma kolorek. Jak ktoś lubi brązy tak jak ja to będzie zadowolony; )




Fajny kolorek prawda :)?

A no tak kokos i kogoś :) Mleczko do ciała i balsam do ust musiały być moje .cudownie pachną i czuje że latem będą to mojeulubieńce :)


Każda z nas zna ten sklep. The Body Shop i wszystko jasne :) Kupiłam trzy takie cudeńka na promocji. Oczywiście dwa poszły jako prezenty :) Uwielbiam zapach kolosa i ananasa w kosmetykach a połączenie ich dwóch to kocham . Jestem bardzo ciekawa tego balsamu do ciała :) Wiem jedno sklep jest drogi ale kosmetyki są pewnie warte swej ceny .

A na koniec  w gazecie Glamour można było dostać szminka do ust Bell.





Taki kolorek może komuś przypasuje.  Mi pewnie średnio podejdzie on ale zobaczę na swych ustach jak będzie wyglądał :) Podałam Wam też numerek jej ,może w stacjonarnych sklepach dostaniecie .

I to by było na tyle . Z wizyty w Warszawie jestem bardzo zadowolona i z samych zakupów tez :)Pozdrawiam :)

Komentarze

  1. Nigdy nie miałam kremu do twarzy marki MIYA, więc jestem ciekawa, jak będzie się sprawował u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam ten krem kokosowy i wersję z masłem shea. Balsam z The Body Shop na pewno świetnie pachnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Faktycznie zaszalałaś, fajne produkty! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Też zawsze tak mam, że jak pojadę w nowe miejsce to wracam z torba kosmetyków :)

    Obserwuję i zapraszam do siebie :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. To w Warszawie jest drogeria DM czy w jakimś innym sklepie kupiłaś te żele Balea?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie w mieście jest sklep z artykułami niemieckimi:)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

365 dni:)

Kolekcja Bell× Red Lipstik Monster :)

Moje zakupki :)