365 dni:)

 Hej :)

Dzisiaj ostatni dzień miesiąca i przychodzę z 2 miesięcznym denkiem:) Jestem zadowolona z zużyć i oby tak dalej 

A co mi się udało zdenkować ? Tego dowiecie się niżej. 

Wyobraźcie sobie że zostałam z jednym żelem i musiałam ostatnio sobie dokupić drugi. Wiecie wolę mieć 2-3 żele w szafce, by nie biegać co chwilę do sklepu. A tu udało mi się ładną gromadkę uzbierać:)Dwa pierwsze żele z Isany mają piekne zapachy . I tym sposobem drugi na zdjęciu żel , stał się moim zapachowym ulubieńcem:) Oprócz Yope wszystkie mi się sprawdziły i zapachy miały w miarę fajne. Yopa dla mnie średni, bo wolę pieniące żele.  Ale zapach był ok.

Balsam pod prysznic z Fluff sprawdził mi się i z chęcią go używałam.  Miał też ładny zapach truskawki:) Z kolei z Bielendy to mój nowy ulubieniec.  Był bardzo wydajny ale nie znudził mi się.  Zapach i działania rewelacyjne. A te maleństwo używałam do czyszczenia pędzli .

Następni moi ulubieńcy.  Szampon do włosów przywiozła w te wakacje z Litwy. Nie był jakiś drogi i miałam mieszane uczucia do niego. Okazał się rewelacyjny i włosy po użyciu jego nie przetłuszczały się.  Były lepiej nawilżone i jakoś tak lepsze w dotyku.  Jak kiedyś wrócę na Litwę  , to kupię go z chęcią znowu. Ziaja pojawia się denku co jakiś czas.  Dla mnie najlepszy płyn do higieny intymnej. Długo go używam i nie zamierzam z niego zrezygnować. 

Każdy z tych produktów polubiłam i z chęcią wrócę. Seria z Tołpy latem fajnie nawiżała mi skórę twarzy. Krem z kolei miał SPF 30 i moja twarz nie była spalona ani bardzo opalona. Z kolei serum używałam wieczorem zamiast kremu . Peeling z Nivea miałam tym razem w innej wersji.  Był trochę słabszy troszkę od wersji zielonej. Lubię te zdzieraki i z chęcią znowu wrócę do nich.  A płyn miceralny z Bielendy to mój ulubieniec nowy :) Świetnie zmywał makijaż i nie szczypał w oczy.  A do tego pięknie pachniał:)

Krem do rąk to jeden z moich ulubieńców i z chęcią do niego wracam. Kupiłam sobie wczoraj znowu go :) Nawilża i z chęcią używam go na noc.  A krem do stóp był poprawny ale to nie jest to co szukam . A raczej juz znalazłam za grosze krem i pokaże go Wam w innym poście:) Ten z kolei troche nawilżał , ale nie zlikwidował nic z pięt. 

Mój następny ulubieniec i to do mycia twarzy.  Ten żel czesto pojawia się w denkach i nie będę się rozpisywać o nim.

I znowu moi ulubieńcy:) Mgiełki z Avonu uwielbiam używać w cieplejsze dni. Co roku staram się mieć inną wersję zapachową. Tym razem wybrałam truskawkę z białą czekoladą. Był to zapach słodki.  Nivea w kulce to moi ulubieńcy i zawsze muszę wrócić do nich.

W tym roku wiecie jak jest i dużo mydeł się używa.  Jak widać sporo zużyłam i każdy z nich lubię .

Jeden z moich ulubionych udało mi się też zdenkować.  Jeśli chodzi o nie , to po mc można go spokojnie wykończyć . Ładnie pachnie ,  nawiża usta i ładnie one wyglądają pomalowane nim .

Wyrzucam te produkty bo jeden sam się utlenił i jest to szminka w sztyfcie ze Stila.  Mam jeszcze jedną i z tamtą jest wszystko ok. A sserumpod oczy to dla mnie średni produkt. Nawilżał skórę pod oczami ale cienie nie znikały.

Płatki z Biedronki to też moi ulubieńcy.  I pewnie wiele z was też je lubi :)

Po za tym Monster to wszystkie maseczki były ok. A z Bielendy to nawet powiem że rewelacyjne.

I też użyłam troszkę próbek.  Z trzech byłam zadowolona a z dwóch średnio.  Krem do twarzy z Polli był taki sobie dla mnie. Już wolę ich piankę do mycia twarzy. A szampon do włosów z Sylveco zmyłam szybciej niż go nałożyłam. Wolę jak szampon do włosów pieni się i wtedy chociaż  wiem że włosy będę mieć czyste.

Co sądzicie o moim denku? Znacie jakieś produkty?

Pozdrawiam:)